Poniedziałek, 23 stycznia 2012 rok

Zuri to 10-letnia dziewczynka z Afryki z Zimbabwe. Mieszkała w niewielkiej wiosce liczącej zaledwie kilkanaście osób. Była jednym z dzieci z wielodzietnej rodziny. Zuri była najstarsza, potem Paluku, który miał 8 lat, 7-letni Lakoo, a na koniec bliźnięta - Zola i Koffi mające 5 lat.

Pewnego dnia wszystko się zmieniło. Zaczęło się od tego, że rodzice Zuri dostali list od nieznajomego wujka.

Czy chcesz się dowiedzieć jak toczy swoje życie dziewczynka, która nagle przeprowadziła się na drugi koniec świata? Aby się tego dowiedzieć przeczytaj książkę pt. „Rok Zuri”.

 

Poniedziałek, 23 stycznia 2012 rok

W poniedziałek, po dniach babci i dziadka pani przyszła już do szkoły. Powiedziała nam wtedy, że zrobimy wystawę na temat naszych dziadków. Mieliśmy ich narysować, a potem przyczepić magnesem do tablicy. Pożyczyłam od Zosi kartkę i zaczęłam szkicować. Zosia od razu rysowała kredką.

W pewnym momencie zachciało mi się siku i musiałam pójść do toalety. Wtedy właśnie Zosia przyczepiała swój obrazek na tablicy. Na moje nieszczęście ,,trio klasowe” zakradło się w tym czasie do mojej ławki z czerwonym mazakiem. Już Ola miała zrobić kreskę, ale pani Ala w porę je zauważyła.

- Dziewczynki, co robicie z pracą Zuri?! - zapytała, lecz żadna z nich nic nie odpowiedziała – Dajcie mi dzienniczki i schowajcie ten flamaster.

Po powrocie z toalety wszystkiego się dowiedziałam. Na szczęście zamiast okropnej czerwonej kreski widniała kropka. Postanowiłam zamienić ją w kwiatek i narysować je wokół obrazka, by powstało coś w stylu ramki.

 

Po zakończeniu rysowania...

Kiedy wszystkie dzieci powiesiły już portrety dziadków pani powiedziała, żebyśmy powiedzieli coś na ich temat.

Antek zaczął bardzo pewny siebie, a na jego obrazku widniał starszy pan w koparce i pani na bujanym fotelu robiąca szalik drutach.

- Mój dziadek pracuje na budowie w...

- Mówiłeś, że twój dziadek jest zawodowym szachistą! - przerwał mu Filip

- Och, nie umiałem, no... - improwizował Antek - No, nie umiałem narysować szachów

- Nawet ja umiem je narysować! - odezwała się Ela

Pani natychmiastowo wszystkich uspokoiła i wybrała Marka, aby opowiedział o swoich krewnych.

Pod koniec lekcji pani stawiała oceny. Byłam bardzo dumna, bo dostałam szóstkę! Na przerwie podszedł do mnie Wojtek i powiedział:

- Ładnego kota mają twoi dziadkowie.

Zmrużyłam oczy i zirytowana powiedziałam przez zaciśnięte zęby:

- To jest pies. - odwróciłam się na pięcie i odeszłam

Komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - Twój może być pierwszy!


Polecam inne wpisy w tym dziale:

Niedziela, 29 stycznia 2012 rok - 2014-10-19 18:42:44

Tornistry - Woda na ziemi więcej ≫

Środa, 18 stycznia 2012 rok - 2014-10-19 18:41:04

Mail ze szkoły - Podróż na pocztę - Pan Bizoń więcej ≫

Wtorek, 17 stycznia 2012 rok - 2014-10-19 18:39:12

Kartka z życzeniami - Przygotowania do wycieczki więcej ≫

Poniedziałek, 16 stycznia 2012 rok - 2014-10-11 19:41:58

Rozdzielanie - Wojtek - Informatyka więcej ≫

Środa, 11 stycznia 2012 rok - 2014-10-11 19:37:28

Wycieczka klasowa więcej ≫

Wtorek, 10 stycznia 2012 rok - 2014-10-11 19:36:09

Ospa - Odwiedziny Zosi - Konsola więcej ≫