KreatInka ♥ Wtorek, 17 stycznia 2012 rok

Wtorek, 17 stycznia 2012 rok

Zuri to 10-letnia dziewczynka z Afryki z Zimbabwe. Mieszkała w niewielkiej wiosce liczącej zaledwie kilkanaście osób. Była jednym z dzieci z wielodzietnej rodziny. Zuri była najstarsza, potem Paluku, który miał 8 lat, 7-letni Lakoo, a na koniec bliźnięta - Zola i Koffi mające 5 lat.

Pewnego dnia wszystko się zmieniło. Zaczęło się od tego, że rodzice Zuri dostali list od nieznajomego wujka.

Czy chcesz się dowiedzieć jak toczy swoje życie dziewczynka, która nagle przeprowadziła się na drugi koniec świata? Aby się tego dowiedzieć przeczytaj książkę pt. „Rok Zuri”.

Wtorek, 17 stycznia 2012 rok

Dziś mama powiedziała mi i mojemu rodzeństwu, że za cztery dni jest Dzień Babci, a za pięć Dzień Dziadka. Stwierdziła także, że może byśmy napisali jakiś list do dziadków albo żebyśmy jakiś prezent dla nich wykonali, to wtedy przyjdzie w sam raz.

Od razu wzięłam się za zrobienie laurki. Wyjęłam z pudełka czerwony, pomarańczowy, niebieski i różowy papier. Następnie wycięłam z czerwonego i różowego papieru piękne, wielkie serca. Później przykleiłam je na starannie złożoną na pół tekturową, niebieską i pomarańczową kartkę. Kolejno napisałam pod sercami po angielsku: ,,Dla Babci” i ,,Dla Dziadka”, a w środku napisałam życzenia, także w języku angielskim.

Poszłam do jadalni, gdzie rodzice rozmawiali przy kawie. Na stole leżały już prezenty od mojego rodzeństwa. Zola i Koffi zrobili wspólny rysunek, Lakoo napisał krótki list, a Paluku wykonał wyklejankę.

Po całym dniu...

Wieczorem, już ubrana w piżamę wyjęłam z szafy małą torebkę i zapakowałam w nią wodę, którą po prostu wielbię, małe opakowanie ciasteczek (gdybym była głodna przed pójściem do restauracji) i pieniądze od mamy. Tata dał mi swój telefon, żebym na wszelki wypadek mogła zadzwonić do mamy.